środa, 6 lutego 2013

I'm rly sorry bab...

Nie wyszło. Pierwsza porażka za nami. Mój chleb to jedna wielka glinowata buła.

sobota, 2 lutego 2013

New new new

Zabawy ciąg dalszy, wchodzimy na wyższy poziom z kulinarnymi poczynaniami, właśnie zrobiłam zakwas, siedzi na kaloryferku i rośnie, a w piecyku dochodzi pierwszy w życiu chleb <3 Uuu nie mogę się doczekać, taki świeży chlebek własnej roboty, chrupiące bułeczki na niedzielne śniadanie... Chyba teraz wpadnę w szał chlebów :3