Zabawy ciąg dalszy, wchodzimy na wyższy poziom z kulinarnymi poczynaniami, właśnie zrobiłam zakwas, siedzi na kaloryferku i rośnie, a w piecyku dochodzi pierwszy w życiu chleb <3 Uuu nie mogę się doczekać, taki świeży chlebek własnej roboty, chrupiące bułeczki na niedzielne śniadanie... Chyba teraz wpadnę w szał chlebów :3