sobota, 1 czerwca 2013

Pierwsze muffiny - twaróg + żurawina...


Wreszcie doczekałam się blachy na muffinki... Banan od ucha do ucha, wolna sobota i wszystkie składniki w szafce zaowocowały słodkimi cudeńkami. Czuję, że będę teraz mieć bzika na punkcie tych cudeniek, a fakt, że w sumie ilość kombinacji dodatków jest nieograniczona, pozostawia niesamowite pole do popisu z kombinowaniem, które tak uwielbiam w kuchni. xoxo!

Składniki:
  • 100 g twarożku (dowolnego: jak na serniki, mascarpone, philadelphia, ricotta, quark itp)
  • 110 g drobnego cukru do wypieków
  • 180 g suszonej żurawiny
  • 200 g mąki pszennej
  • szczypta soli
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 duże jajka
  • 75 ml oleju słonecznikowego
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilli
  • 2 łyżki mleka (jeśli ciasto będzie bardzo gęste) 
Do miski wsypujemy suche składniki, dodać mokre składniki, wymieszać szybko i niedokładnie, mogą być grudki (muffinka będzie wilgotniejsza). Napełnić ciastem formę do muffin lub papilotki do 2/3 wysokości. Na wierzchu zrobić dziurkę i nałożyć do niego po łyżeczce twarożku (można też to zrobić szprycą cukierniczą). Piec do suchego patyczka 25-30 minut w temp. 170 C, studzić na kratce. 
Smacznego :)

środa, 6 lutego 2013

I'm rly sorry bab...

Nie wyszło. Pierwsza porażka za nami. Mój chleb to jedna wielka glinowata buła.

sobota, 2 lutego 2013

New new new

Zabawy ciąg dalszy, wchodzimy na wyższy poziom z kulinarnymi poczynaniami, właśnie zrobiłam zakwas, siedzi na kaloryferku i rośnie, a w piecyku dochodzi pierwszy w życiu chleb <3 Uuu nie mogę się doczekać, taki świeży chlebek własnej roboty, chrupiące bułeczki na niedzielne śniadanie... Chyba teraz wpadnę w szał chlebów :3

wtorek, 8 stycznia 2013

Wciąż żyjemy

Dziś optymistycznie - wszyscy umierają, zakwasy dają o siebie znać. Obudziło nas słonko, od rana mocno grzejące. Ledwo się ruszam, wczoraj zaliczyłam tyle gleb... pakujemy się, myjemy ząbki, i uśmiechnięci szykujemy się do kolejnego dnia walki.

niedziela, 6 stycznia 2013

Zabawy ciąg dalszy

Fajnie jest,siedzimy :)) śnieg pruszy, brzuchy są pełne, i wszyscy gotowi do jutrzejszego szusowania.

sobota, 5 stycznia 2013

Zwardoń czas zacząć!

A więc jedziemy! Śnieg na miejscu podpbno pada, miejmy nadzieję, że żadne z nas się nie połamie :))

O kobiecie i jej wartości słów kilka

Dziś post nieco inny, ale poruszający kwestie moim zdaniem bardzo ważne. Ostatnimi czasy przytrafiła mi się niezbyt miła sytuacja. Mianowicie, każdy z nas zna portal społecznościowy Facebook.com.
Obecnie jest jakaś niewyjaśniona moda na fanpage'e, na które można wysyłać zdjęcia swoje, jak i cudze. Mają one przeróżne nazwy, i niektóre aż rażą w oczy tak, że cytować ich tu nie będę, bo nie wypada. I mi przytrafiła się przygoda z tego typu stroną. Otóż miasto, z którego pochodzę, ma takową stronę na fejsbuczku założoną"<nazwa miasta, i okoliczne DUPECZKI>" , i oczywiście, można na nią wysyłać zdjęcia osobników płci męskiej, jak i żeńskiej. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy wchodząc na "ukochanego" fejsa, na wall'u wyskakuje mi nic innego, jak moje własne zdjęcie, na tejże stronie. Jakim prawem ja się pytam?! Jeśli jeszcze sama bym je wysłała, będąc na tyle zdesperowana... Ale ja nawet nie wiem, kto się na tyle czuje mną, że wysyła je w moim imieniu?! Wiadomość do administratora już wysłana, teraz czekam aż zrobią z tym porządek, szkoda tylko, że nie dowiem się kto to zrobił. I jeszcze jakoś dałoby się to przeżyć, ale żeby ktoś na mnie mówił "dupeczka"? No chyba nie, sory, ale tak nie będzie. Nie ze mną. Pamiętajcie, że możecie na face zgłosić zdjęcie, które w jakiś sposób wam "nie leży". Znam już wiele takich przypadków wśród moich znajomych, i sytuacja cały czas ma miejsce, często natykamy się na zdjęcia znajomych zamieszczone na jakiś stronach bez ich wiedzy. No i proszę Was, ale "dupeczki"? Co jeszcze? "Rurki, szparki, browarki", "Hej dupeczko, dziś śpisz u mnie", i kolejne, aż niesmaczne i obrzydliwe: ""Brałbym jak dzika kuna w agreście" (?!!)... Jeej no proszę Was, dziewczyny, jak faceci, którzy się tak wyrażają, mają Was szanować w przyszłości? Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli chcemy, aby nas szanowano, sami musimy zacząć siebie szanować. Otóż to.

Uff... Się rozpisałam. Ale po prostu cała sytuacja i to co się dzieje na Fb mnie zaczęła z lekka dobijać....